Kolejny Prezydent w sopockim Klubie - 12.09.2009 r.
Tegoroczne przekazanie „lwiej władzy” było nieco spóźnione. Zwykle sopoccy Lioni spotykali się w tym celu w okolicach Nocy Świętojańskiej. Bywały tańce przy ognisku, puszczanie wianków na Bombowym stawie w wiejskiej posiadłości Krzysia i Reni Bombów. Oj, działo się tam, działo...
W tym roku to wrzesień (12.09.2009 r.) okazał się miesiącem dobrym dla przekazania władzy w nowe ręce – Jurka Kaźmierczaka. Wymyślono też nowe miejsce. Wierni naturze sopoccy Lioni wybrali na miejsce spotkania leśniczówkę w Gołębiewie. A i pogoda dopisała! Czego tam nie było! Dzik pieczony w borowikowym sosie, tradycyjny bigos Jasia Jekiela, sałatki, ryby, pasztety i inne pyszności, nie mówiąc o wspaniałym cieście nowej prezydentowej – Mitki Kaźmierczak. Ale zanim towarzystwo zaatakowało stoły odbyła się część oficjalna. Krzyś Bomba – ustępujący prezydent przekazał klubowe insygnia Jurkowi Kaźmierczakowi.
Przy tej okazji przyjęto w poczet klubowiczów nowego członka – Zenka Dziewulskiego. Złożył stosowne ślubowanie, a zaraz potem wystąpił ze swoim instrumentem - akordeonem. Cóż to było za granie! Zwłaszcza żony sopockich Lionów stwierdziły, że na takiego członka klubu czekały z utęsknieniem.
Ogień płonął, a towarzystwo słuchało muzyki na żywo (wraz z Zenkiem przybył jego kolega z gitarą - Krzysztof Kornatowicz, z której zrobił cudowny użytek), śpiewało, tańczyło i snuło plany na przyszłość.
Nowy prezydent stoi przed wyzwaniem. Past prezydent piastował swój prezydencki urząd z ogromnym zaangażowaniem. Ale – znamy Jureczka! On też zabierze się od razu za działalność charytatywna klubu, nie zaniedbując towarzyskiej.
I ja tam byłam.... i tak dalej…
(AJ)
https://sopot.lions.org.pl/dzialalnosc/zycie-klubowe/22-dzialalnosc/zycie-klubowe/80-kolejny-prezydent-w-sopockim-klubie-12-09-2009-r#sigFreeId601d863b47